To nie jest dziennik
Zygmunt Bauman
To nie jest dziennik
Zygmunt Bauman
Najbardziej osobista książka Zygmunta Baumana
Najnowsza książka światowej sławy myśliciela – wbrew przekornemu tytułowi – jest dziennikiem obejmującym okres od września 2010 do marca 2011 r.Zygmunt Bauman zaczął prowadzić notatki po śmierci żony. Po raz pierwszy czytelnik ma szansę wniknąć tak głęboko w świat emocji wybitnego autora i poznać jego refleksje na własny temat.
"Choć lubię być sam – pisze Zygmunt Bauman – nie znoszę samotności. Po odejściu Janiny sięgnąłem najmroczniejszego dna samotności (jeśli samotność w ogóle ma dno). Dotarłem do miejsca, w którym gromadzą się jej gorzkie osady, jej najbardziej gryzące, toksyczne wyziewy. Twarz Janiny jest pierwszym obrazem, jaki widzę na pulpicie po włączeniu komputera, dlatego też wszystko, co następuje po otwarciu Microsoft Worda, prowadzi do dialogu. Dialog zaś kasuje samotność."
Przewrotność tytułu daje jednak o sobie znać. Zygmunt Bauman panuje nad zakresem ujawnianej prywatności. Dziennik osobisty staje się równolegle notowanym na gorąco dziennikiem lektur i zapisem refleksji dotyczących najważniejszych wydarzeń rozgrywających się w tym czasie na świecie – bowiem i one o s o b i ś c i e go obchodzą.
Inspirację stanowią między innymi wiadomości z pierwszych stron gazet i internetowe newsy (jak np. sukces rynkowy Facebooka, premiera japońskiej gry Love +, rocznica 11 września, ) oraz ulubieni autorzy ( jak J. Saramago, M. Houllebecq, H. G. Wells).
Zygmuntowi Baumanowi udaje się uchwycić kwestie aktualne, palące, sporne, nowe zjawiska, trendy, o których już jest lub zaraz będzie głośno – i błyskotliwym komentarzem zachęcić czytelnika do niezobowiązującej refleksji.
Najnowsza książka światowej sławy myśliciela – wbrew przekornemu tytułowi – jest dziennikiem obejmującym okres od września 2010 do marca 2011 r.Zygmunt Bauman zaczął prowadzić notatki po śmierci żony. Po raz pierwszy czytelnik ma szansę wniknąć tak głęboko w świat emocji wybitnego autora i poznać jego refleksje na własny temat.
"Choć lubię być sam – pisze Zygmunt Bauman – nie znoszę samotności. Po odejściu Janiny sięgnąłem najmroczniejszego dna samotności (jeśli samotność w ogóle ma dno). Dotarłem do miejsca, w którym gromadzą się jej gorzkie osady, jej najbardziej gryzące, toksyczne wyziewy. Twarz Janiny jest pierwszym obrazem, jaki widzę na pulpicie po włączeniu komputera, dlatego też wszystko, co następuje po otwarciu Microsoft Worda, prowadzi do dialogu. Dialog zaś kasuje samotność."
Przewrotność tytułu daje jednak o sobie znać. Zygmunt Bauman panuje nad zakresem ujawnianej prywatności. Dziennik osobisty staje się równolegle notowanym na gorąco dziennikiem lektur i zapisem refleksji dotyczących najważniejszych wydarzeń rozgrywających się w tym czasie na świecie – bowiem i one o s o b i ś c i e go obchodzą.
Inspirację stanowią między innymi wiadomości z pierwszych stron gazet i internetowe newsy (jak np. sukces rynkowy Facebooka, premiera japońskiej gry Love +, rocznica 11 września, ) oraz ulubieni autorzy ( jak J. Saramago, M. Houllebecq, H. G. Wells).
Zygmuntowi Baumanowi udaje się uchwycić kwestie aktualne, palące, sporne, nowe zjawiska, trendy, o których już jest lub zaraz będzie głośno – i błyskotliwym komentarzem zachęcić czytelnika do niezobowiązującej refleksji.