Znak równości stawiany między 11 września a Auschwitz, Europa, która kapituluje przed terrorem "niczym tania kurwa przed spuszczającym lanie sutenerem" - w swoich zapiskach z lat 2001-2009 noblista Imre Kertész nie rezygnuje z wyrazistych i ostrych obserwacji współczesności. Jednak książka ta jest przede wszystkim brutalnie szczerym studium przemijania - choroby, starości, spadku kreatywności, a wreszcie - czekania na śmierć.