Francis Scott Fitzgerald


Błyszczała światłem lampionów i samochodów wiozących ludzi na bale i przyjęcia, brzęczała dźwiękiem koralików na sukniach Pań, rozbrzmiewała saksofonem - Epoka Jazzu. Dekada wolności, niezależności, ucieczki przed nudą, zabawy i zawrotnego tępa życia oraz braku wiary w dawne ideały. Odbita jest w powieściach Fitzgeralda gdzie odnaleźć można zapomniane wyrażenia i rozbrzmiewającego między stronami Charlestona.

Flappers
Podfruwajka, grzechotka, podlotek, młodziutka kobieta Epoki Jazzu, ojca flappers nazywano dapper. Po zakończeniu I wojny światowej rola kobiet w świecie zaczęła się zmieniać. Wyzwolone, odważne i bezpośrednie dziewczyny po ukończeniu 21 lat mogły głosować dzięki 19 poprawce, przyzwoitki odchodziły do lamusa a moralność w ich oczach przechodziła do niemoralności. Flappers ubierały się w modne swobodne ubrania i jak Daisy z powieści Wielki Gatsby miały pół tuzina randek każdego dnia. Jedną z najbardziej wyrazistych przedstawicielek flappers była Zelda Fitzgerald, inspiracja bohaterek powieści, niepokorna i odważna. Tańcząca w miejskich fontannach i na stołach. Starająca się wyciągnąć z życia jak najwięcej bez względu na koszty.

Moda na chłopczycę
Niewygodne koki, krępujące gorsety wraz z roztańczoną nową Epoką odeszły bezpowrotnie. Wyzwolone kobiety, coraz częściej uprawiające sporty, pragnęły swobody ruchu. Ideałem sylwetki stała się chłopczyca, suknie już nie eksponowały kształtów damskiej sylwetki tylko je kryły. W modzie lat dwudziestych panował skromny i elegancki styl uzupełniany wspaniałymi dodatkami. Hafty, sznury korali, wyszywane paciorkami tkaniny, bajeczne wachlarze, boa z piór oraz opaski przyozdabiane cekinami zdobiły damy na przyjęciach. Małe, wygodne kapelusiki z wywiniętym rondem kryły krótko przystrzyżone włosy, które były największym krzykiem mody, która jednak bywa okrutna o czym przekonała się bohaterka opowiadania Berenika obcina włosy. Flappers makijażem podkreślały usta i oczy ich brwi przypominały cienkie linijki a cera rozjaśniana była obłoczkiem pudru.

Styl życia
Piękni, bogaci i beztroscy żyli w swych pałacach, w hotelach, wynajętych domkach na lato za kotarą z pieniędzy. Dawne ideały rozbiły się o bezsens I wojny, stare normy przestały obowiązywać, a nowych jeszcze nie było. Ameryka lat 20. bawiła się spędzając noce w klubach, pijąc zakazany prohibicją gin i tańcząc. Młodzi ludzie jak Fitzgerald i jego znajomi, urządzali przyjęcia w hotelowych holach, chodzili na rękach po ulicy i prowokowali. Ludzie bogaci, artyści i pisarze wyjeżdżali do Europy, głównie do Paryża i na wybrzeże Francji gdzie wynajmowali wille i bawili się w swoim towarzystwie jak bohaterowie powieści Czuła jest noc

Muzyka, taniec i cały ten Jazz
Radio, kluby, hotelowe restauracje zaczęły rozbrzmiewać muzyką, którą przed wojną uznawano za niemoralną. Jazz rozbrzmiewał wszędzie, od niego właśnie nazwę otrzymała cała dekada lat dwudziestych. Nazwę Epoka Jazzu wymyślił F. Scott Fitzgerald, który za samym jazzem podobno nie przepadał. Na głośnych przyjęciach w rezydencjach takich jak powieściowa Gatsby'ego czy w nocnych klubach Nowego Jorku, w których bawili się Gloria i Anthony czyli Piękni i przeklęci tańczono Charlestona, murzyński taniec. Jego elementami było uderzanie o kolana i wymachiwanie nogami przez co okrzyknięty był przez obrońców moralności za nieprzyzwoity i bardzo szkodliwy. Jednym z najmodniejszych i często odwiedzanych przez Fitzgeraldów klubem był Jungle Club w Nowym Jorku, z eleganckim barem, miejscem do tańca i kelnerkami w białych krawatach i z przyczepionymi ogonami. Na scenach królowały murzyńskie jazzowe grupy, gwiazda bluesa Bessie Smith i roztańczona w spódniczce z bananów Josephie Beker.

Przemytnicy, prohibicja, gangsterzy
28 października 1919 roku rząd Stanów Zjednoczonych wprowadził zakaz produkcji, sprzedaży i transportu alkoholu. Prohibicja, niekonsekwentnie egzekwowana, stała się przyczyną rozwoju nielegalnych fabryk, przemytników i świata przestępczego. Przemytników alkoholu określano Bootelegerami. Tak nazywany jest po cichu Gatsby, który szybko zdobył wielki majątek.
Epoka Jazzu to również okresy słynnych przekrętów, najsłynniejszego związanego z ligą bejsbolu dokonał Arnold Rothstein to ta postać zainspirowała Fitzgeralda do stworzenia jednego z bohaterów swojej trzeciej powieści Meyera Wolfsheima. Dekada lat 20. to również okres jednego z najsłynniejszych przestępców ameryki Ala Capone. Przestępcy i stróże prawa staczali walkę, której stawką były pieniądze. Pieniądze dostrzec można było wszędzie, na wystawnych przyjęciach, w strojach, głosie Daisy z Wielkiego Gatsbiego.

Oto kilka slangowych zwrotów potrzebnych jeśli znajdziesz się w Epoce Jazzu:

Old sport – dosłownie "stary sport" – zwrot skierowany do mężczyzny i różnie tłumaczony, wykorzystywany przez Fitzgeralda jako powiedzonko tytułowego Jay Gatsby'ego. Sformułowanie to podkreśla „uniwersyteckość”. Adrianna Demkowska przełożyła ten zwrot na „mój drogi”, przy tłumaczeniu filmowej adaptacji użyto słowa „kolego” inną wersją mogłoby być „mój stary” czy „mój stary przyjacielu”

apple sauce – mus jabłkowy – nonsens, pochlebstwo
baby grand – mały fortepian – silny, dobrze zbudowany mężczyzna
crush - wypadek automobilowy - zakochanie
Bank's closed – bank jest zamknięty – bez całowania
bus – autobus – tak mawiano na stare samochody
cake-eater – zjadacz ciastek – kobieciarz
Cash or check? - gotówką czy czekiem? - pocałunek teraz czy później?
Daddy – tatuś – tak określano mężczyznę, kochanka młodej dziewczyny zwłaszcza gdy był bogaty
sinker - ciężarek - pączek
egg - jajo - osoba z elity

Fot. Life Magazine okładka "The Flapper" stworzona przez Frank Xavier Leyendecker, 2 lutego 1922 r.